Frankie Avery jest nowojorskim nauczycielem, który nawiązuje związek z detektywem Malloyem z Nowego Jorku, który wraz ze swoim partnerem prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa młodej kobiety, której część ciała znaleziono w ogrodzie przed mieszkaniem Frannie. Malloy wierzy, że to morderstwo jest dziełem seryjnego mordercy. Poza śledztwem w sprawie morderstwa kontynuuje współpracę z Malloyem, mimo że przyłapała go na kłamstwie, które może mieć niebezpieczne implikacje. W miarę jak związek się przyczynia, ona odkrywa więcej dowodów wskazujących na to, że jest seryjnym mordercą.

Meg Ryan daje przełomową rolę w jej karierze w filmie In the Cut, brutalnym, erotycznym thrillerze autorstwa niezależnej filmowca Jane Campion. Ryan gra Frannie, nauczycielkę angielskiego w college'u, którą instynktownie pociąga do morskiej strony życia. Kiedy kobiety z jej dzielnicy na Manhattanie zaczynają paść ofiarą seryjnego mordercy grizzly, Frannie, jako możliwy świadek, staje się głównym źródłem zainteresowania, zarówno zawodowo, jak i osobiście, detektywa z wydziału zabójstw imieniem Malloy, który ma pewne niepokojące skłonności seksualne. radzić sobie z. Przyciągnięty przez jego niespokojną ciemność i tlącą się seksualność, Frannie poddaje się jego zalotom, w pełni świadoma możliwego niebezpieczeństwa, jakie reprezentuje. Czy funkcjonariusz organów ścigania jest takim samym zagrożeniem dla tej młodej kobiety, jak psychopata krążący po mieście, ścinający i ćwiartujący miejscowe damy? To ten rodzaj moralnej niejednoznaczności, która towarzyszy całemu filmowi. Campion od samego początku daje jasno do zrozumienia, że ​​nie czeka nas konwencjonalna procedura policyjna. Oczywiście bardziej interesuje ją charakter i nastrój niż subtelności dobrze naoliwionej fabuły i opływowej ekspozycji. Frannie jest daleka od bycia bezbronną ofiarą czy odważną bohaterką, którą zwykle znajduje się w centrum takich opowieści; jest złożoną, nastrojową, milczącą kobietą, która wydaje się dryfować biernie przez życie, bez pasji, przekonania lub celu, aby cokolwiek z tego było warte zachodu. Nawet jeśli chodzi o jej obsesje seksualne, często wydaje się, że po prostu wykonuje ruchy. Ciężko nam dobrać do niej koralik, bo jest idealnym odzwierciedleniem świata, który zamieszkuje, świata bez jasnego kompasu moralnego – do tego stopnia, że ​​często nie wiemy, co mamy o niej myśleć lub inne osoby, z którymi ma kontakt. Scenariusz oddaje poczucie dyslokacji, sprawiając, że postacie pojawiają się i znikają pozornie losowo w całym filmie, czasami służąc jako niewiele więcej niż czerwone śledzie zarówno dla historii, jak i życia Frannie. To często sprawia, że ​​my, widzowie, nie mamy pojęcia, dokąd zmierza film i jaki jest jego ogólny cel. Często trudno nam się zorientować, ale to właśnie ta niejednoznaczność, poczucie braku steru i zagubienia unosi film ponad zmęczone konwencje gatunku. W rzeczywistości film jest najsłabszy, gdy koncentruje się na zawiłościach fabuły – rozdzielczość jest niezwykle przyziemna – a najsilniejszy, gdy jedynie rejestruje dziwactwa i namiętności swoich dwóch zagadkowych postaci. Treści seksualne w filmie są mocno naładowane, ale nie są jawnie obraźliwe, z jednym rażącym wyjątkiem, przynajmniej w wersji „bez oceny” (zakładam, że nie dotyczy to wersji wprowadzonej do kin). Na początku filmu jesteśmy traktowani w graficznym, twardym zbliżeniu aktu fellatio, który wyraźnie nie jest symulowany. Uważaj się za uprzedzonego. Ryan nigdy nie był lepszy niż ona tutaj. Gra Frannie prawie tak, jakby była jedną z miejskich chodzących trupów, w sam raz dla nowoczesnej kobiety, która nie czuje emocjonalnego związku ze światem i otaczającymi ją ludźmi. Mark Ruffalo doskonale sprawdza się jako policjant, który może stanowić większe zagrożenie dla Frannie niż zabójca terroryzujący okolicę. Niemal po namyśle Kevin Bacon pojawia się niewiele więcej niż epizodycznie, przesadnie grając rolę byłego chłopaka prześladującego Frannie. „In the Cut” to subtelny, nastrojowy kawałek, który bardziej dotyczy obserwowania zachowania niż poszukiwania zabójcy. Tych, którzy szukają intensywnie nakręconego thrillera, może nie być tak zaintrygowany tym filmem, jak tych, którzy szukają studium charakteru psychoseksualnego. W tym filmie liczy się atmosfera i występy.

Olgierd Dudek

Drogi ja, niektórzy ludzie denerwują się, gdy film nie jest tym, czego chcą, prawda? Jak śmiesz film być tym, co postanowili zrobić twórcy, a nie tym, co dyktują czyjeś wąskie oczekiwania? Fancy In the Cut jest szorstka, seamy, seksowna i głęboko niepokojąca… tak jak cała reklama (i ocena) ostrzegała nas, że tak będzie. Co za szok. W jaki sposób ludzie oczekujący kolejnego fortepianu lub Meg Ryan odnajduje prawdziwą miłość jeszcze raz znaleźli się w kinie? Jeśli chodzi o tych, którzy powiedzieli, że wyszli całkowicie nieporuszeni… albo muszą być kosmitami albo robotami, albo oszukują się, nie chcąc uznać prawdy tego, co widzieli na ekranie. Rzadko widziałem film, który tak naprawdę bada ciemną stronę naszych impulsów seksualnych. Wyszedłem całkiem zdruzgotany i błąkałem się przez chwilę oszołomiony. Meg Ryan kompletnie błędnie obsadziła? Śmieszne i obraźliwe. Jak śmiesz mówić aktorce, że do końca życia musi być Little Mary Sunshine. I robi to znakomicie. Ona i Mark Ruffalo od dawna dają najbardziej oszałamiające występy główne. Czemu? Ponieważ grają prawdziwych, wielowarstwowych ludzi. Nie dobre-dobry ani złe-złe. Nie podobała Ci się żadna z postaci? Musi mieć bardzo ograniczony zakres znajomych, lub alternatywnie nie lubić prawdziwych ludzi, których znasz. Thriller fabuła nie jest ekscytująca? Trzeba przyznać, że nie jest to najmocniejszy punkt w filmie, ale ma wszystkie wymagane szoki i niespodzianki (i, można by pomyśleć, dość gore dla współczesnej publiczności) i chociaż odkrycie mordercy nie jest największym zwrotem akcji, jaki kiedykolwiek się skończył, ostatni strzał zapiera dech w piersiach. W każdym razie Campion, umiejętnie operując thrillerem, wykorzystuje go jako środek do odkrywania seksualności. I atrakcja. A ile miłości wiąże się z fizycznością, cielesnością, zaufaniem, pragnieniem dominacji, pragnieniem bycia zdominowanym, a przede wszystkim przyciąganiem NIEBEZPIECZNEGO. Tak, rzeczy dla dorosłych, rzadko poruszane w filmach głównego nurtu. Myślę, że to jej najlepszy film w historii (może z wyjątkiem Sweetie) i daję mu 9 na 10.

Jerzy Dudek

Zwiastun

Podobne filmy

Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo