Joe Turner, pseudonim Condor, pracuje jako czytelnik Sekcji 17 – stojący na czele Amerykańskiego Towarzystwa Historycznego Literacy – Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). Czytelnicy tej sekcji czytają wszystko, co się publikuje, aby sprawdzić, czy materiały te są wykorzystywane lub umieszczane przez agencje bezpieczeństwa narodowego na rzecz USA lub wrogich reżimów w rzeczywistych operacjach. Biuro sekcji, która składa się w sumie z ośmiu osób, znajduje się w nieokreślonym, ale bezpiecznym budynku w Nowym Jorku. Po powrocie do biura po lunchu, dla którego początkowo opuścił budynek nieoficjalnym wejściem/wyjściem, Condor odkrywa, że ​​wszystkich sześciu jego kolegów w pracy tego dnia, w tym jego dziewczyna Janice Chon, zostało straconych, a ich ciała zostały stracone. rozrzucone po całym biurze. Siódmy został zamordowany w swoim domu. Nie znając żadnego ze swoich przełożonych poza sekcją, Condor powoli zaczyna nie ufać samej organizacji. Po nieudanej próbie sprowadzenia go, Condor postanawia uciec i sam spróbować dowiedzieć się, co się dzieje. W swojej misji Condor porywa młodą, pozornie samotną kobietę imieniem Kathy Hale, która pomimo przerażenia tym, co się dzieje, w końcu wierzy w historię Condora i postanawia mu pomóc. Uważa również, że egzekucje mają coś wspólnego z wysokim mężczyzną z alzackim akcentem, z którym ciągle się spotyka, oraz z ostatnim raportem, który napisał i przedłożył swoim przełożonym poza sekcją.

Ten thriller z 1975 roku zachował swoją świeżość; Pewnie, że technologia jest staromodna, ale historia wciąż jest porywająca, bez polegania na nieustannej akcji, eksplozjach i chwiejnej pracy kamery, jakiej można by się dziś spodziewać. Robert Redford gra pracownika CIA, który wraca z lunchu i odkrywa, że ​​cała jego sekcja została zabita; dlaczego jest tajemnicą, nie badają niczego poważnego; po prostu analizują książki. Zdając sobie sprawę, że jest w niebezpieczeństwie, opuszcza miejsce zdarzenia i dzwoni do swojego przełożonego z budki telefonicznej; otrzymuje instrukcje, jak bezpiecznie wejść, ale kiedy idzie za nimi, wpada w zasadzkę. Udaje mu się uciec, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie może ufać nikomu w CIA. Ucieka, porywając kobietę i ostatecznie przekonując ją, że tak naprawdę jest jednym z dobrych facetów i że potrzebuje jej pomocy. Aby przeżyć, musi dowiedzieć się, co w jego sekcji odkryło coś tak poważnego, że ludzie zabijaliby, by zachować tajemnicę. Oglądanie thrillera, który nie polegał na ciągłej akcji, było odświeżające; w rzeczywistości najbardziej napięte sceny często obejmowały tylko dwie osoby rozmawiające, w których było poczucie, że coś może się wydarzyć w każdej chwili. Robert Redford wykonał dobrą robotę jako uciekający. Joseph Turner i Max von Sydow byli szczególnie groźni jako cichy zabójca. Reżyser Sydney Pollack utrzymywał napięcie przez cały czas bez melodramatycznych wydarzeń. Podobało mi się, że widz nie ma pewności, komu można zaufać, jeśli komukolwiek z CIA, bez robienia z nich potworów, a kiedy poznajemy motyw, wydaje się to tak samo aktualne, jak w latach siedemdziesiątych.

Mieszko Piotrowski

TRZY DNI KONDORA to jeden z tych klasycznych thrillerów z lat 70., które opowiadają o paranoi i nieufności wobec instytucji rządowych. Ma takie samo niskie tony i surowe podejście, jak inne wielkie gwiazdy lat 70., takie jak MARATHON MAN i SERPICO, a jednak jako film jest dość wyjątkowy, przedstawiając wydarzenia w dojrzały, głęboko polityczny sposób, ignorując sekwencje akcji na rzecz zaskakujących zwrotów akcji. i tym podobne. Robert Redford jest bardzo dobrze obsadzony jako nieco ignorancki agent CIA, który przetrwał brutalną sekwencję otwierającą masakrę (zadziwiająca sekwencja) tylko po to, by popełnić błąd, gdy zbliżają się zabójcy i skorumpowani agenci. obcy charakter, ale rozumiem wartość jego obecności w humanizacji głównych bohaterów. Reszta to solidne ćwiczenie w kręceniu filmów, stonowane i wciągające, zaskakujące i wciągające. Uważaj na Maxa Von Sydowa w jednej z jego najlepszych ról.

Miłosz Wieczorek

Dobra intryga o agencie CIA o kryptonimie Condor, który jest zmuszony do ucieczki, gdy jego przykrywkowa operacja (zwana American Literature History Society) zostaje zdmuchnięta i staje się człowiekiem-uciekającym. W ciągu następnych siedemdziesięciu dwóch godzin prawie wszyscy, którym ufa, będą próbowali go zamordować (przez tajną organizację o nazwie Five Continents Import Inc.). Książkowy czytelnik informacji CIA (Robert Redford) jest świadomy więcej niż powinien i stwierdza, że ​​wszyscy jego współpracownicy zostali okrutnie zabici. Musi przechytrzyć odpowiedzialnych, dopóki nie zorientuje się, komu naprawdę może zaufać i nagle sam staje się ściganym, któremu pomaga tylko nieznajoma kobieta (Faye Dunaway). Ta ekscytująca tajemnica zawiera dreszczyk emocji, akcję, strzelaniny, suspens i jest całkiem zabawna. Dobry występ Roberta Redforda jako księgowego badacza pracującego dla biura wywiadu USA i Faye Dunaway jako niewinnej, której Condor używa, by uniknąć schwytania i schronienia go. Znakomite wsparcie w roli Cliffa Robertsona, ze szczególnym wyróżnieniem dla weterana Johna Housemana i oczywiście Maxa Von Sydowa, który umiejętnie radzi sobie z winietą jako zimny morderca. Bardzo dobre zdjęcia, dobrze nakręcone w Nowym Jorku i Waszyngtonie Owena Roizmana - Egzorcysta - i klimatyczna muzyka Dave'a Grusina. Film jest oszałamiająco wyreżyserowany przez niedawno zmarłego Sydneya Pollacka. Sydney był znakomitym reżyserem, producentem i drugoplanowym aktorem, mającym na swoim koncie kilka przebojów w różnych gatunkach, takich jak „Tłumacz”, „Firma”, „Poza Afryką”, „Tootsie”, „Yakuza” i wiele innych. Ocena : Dobra , lepsza niż przeciętna i warta obejrzenia . Film spodoba się fanom Roberta Redforda i miłośnikom thrillerów.

Cyprian Laskowski

Zwiastun

Podobne filmy