Informacje o filmie

Życie mieszkającego w Bronksie Jake'a LaMotty podczas jego zawodowej kariery bokserskiej w wadze średniej od 1941 do połowy lat 50. i jego bezpośrednie życie po boksie jest udramatyzowane. Zarządzany przez większość swojej kariery bokserskiej przez swojego brata Joey'a LaMottę, Jake ma na celu nie tylko zdobycie tytułu walki prawie za wszelką cenę - to jedyna rzecz, której nie chce zrobić, aby pokazać, że jest najlepszy i na swój sposób lub mentalność „wysokiej drogi” ma zostać znokautowana, nawet jeśli ma to na celu długoterminową korzyść – ale także, aby uzyskać jak największą sławę, co oznacza nieprawdopodobną fantazję o zostaniu w wadze ciężkiej. Chociaż nie jest przez nich zarządzany, znaczna część jego kariery jest uzależniona od powiązań mafijnych jego i Joey'a. Pomimo swoich umiejętności bokserskich, Jake, aby osiągnąć swoje osobiste cele, musi przezwyciężyć nieporozumienia z tym, czego chce mafia, i własne brutalne zachowanie, które przenosi się na jego życie osobiste. To życie osobiste jest w dużej mierze pokazane w czasie jego drugiego małżeństwa, z Vickie LaMotta, dziewczyną, którą zauważył w sąsiedztwie. Ich związek jest przerywany zazdrością i paranoją ze strony Jake'a, który zaczyna wierzyć, że Vickie sypia z każdym mężczyzną, na którego zwraca uwagę, te uczucia Jake'a, które prowadzą do emocjonalnego i fizycznego znęcania się.

„Wściekły byk” nie jest przeciętnym, stereotypowym filmem o boksie słabszym, bo tak naprawdę nie jest o boksie. Jak większość świetnych filmów, skupia się na nim znacznie głębiej. Wyszedł w 1980 roku, przyniósł Robertowi De Niro nagrodę Akademii dla najlepszego aktora i został oznaczony jako kolejny solidny triumf reżysera Martina Scorsese, którego poprzedni występ z 1976 roku z De Niro przyniósł im zarówno uznanie krytyków (i nominację do Oscara dla De Niro , chociaż cztery lata później dostał Oscara za „Wściekły byk”. Przez jakiś czas malała w piekle produkcyjnym, a zażywanie narkotyków przez Scorsese zatrzymało produkcję i tylko silna wola duetu sprawiła, że ​​projekt posunął się do przodu. Dopiero po przeczytaniu wspomnień boksera Jake'a LaMotty De Niro wiedział, że chce nakręcić film, więc Scorsese i De Niro zwrócili się do Paula Schradera o napisanie scenariusza. Schrader, który wcześniej napisał „Taksówkarza” (1976), zgodził się i napisał dla nich scenariusz. Reszta jest historią. „Wściekły byk” często uchodził za największy film lat 80-tych. Szczerze mówiąc, nie jestem tego taki pewien, ponieważ różne gatunki oferują różne uczucia i emocje (porównywanie tego do komedii może wydawać się dość głupie). Ale stwierdzenie, że jest to jeden z najpotężniejszych filmów wszechczasów, nie byłoby rażącą przesadą – to znakomity film w najlepszym wydaniu. De Niro zyskał 60 funtów, aby zagrać w LaMotta, co było wówczas rekordem wszech czasów (później pokonanym przez Vincenta D'Onofrio, który zyskał 70 funtów za „Full Metal Jacket” Stanleya Kubricka). Jego fizyczna przemiana jest na równi z każdą wielką metamorfozą ekranu, zwłaszcza tą ostatnią, począwszy od Willema Dafoe w „Shadow of the Vampire” do Charlize Theron w „Monster”. Ponadto, Joe Pesci również stracił na wadze dzięki roli Joeya, niskiego, ekscentrycznego brata LaMotty. Największą sceną filmu jest sytuacja, w której LaMotta oskarża brata o romans z żoną. Napięcie jest surowe, dialogi niesamowite, a ogólna intensywność elektryzująca. Film jest najczęściej porównywany do „Rocky”, bardziej niż do jakiegokolwiek innego, najwyraźniej dlatego, że oba dotyczą pewnego poziomu boksu. Chociaż uwielbiam „Rocky”, „Wściekły byk” jest głębszym, bardziej realistycznym filmem. Ale podczas gdy „Wściekły byk” jest surowy, „Rocky” jest inspirujący i to jest jeden z powodów, dla których nie sądzę, by te dwa bardzo różne filmy zasługiwały na porównanie, z prostego faktu, że są od siebie całkowicie oddzielone. Jedynym łączącym wątkiem jest pozornie centralny motyw boksu, który jest używany jako motyw w „Rocky” i jako tło w „Wściekły byk”. To zupełnie inne filmy – jeden podnoszący na duchu, drugi nieco przygnębiający – a ludzie, którzy próbują zdecydować, który z nich jest lepszy, muszą poważnie przeanalizować swoje powody, dla których to robi. Oboje świetnie sobie radzą w tym, co próbują robić, i to wszystko, co mam do powiedzenia o ich tak zwanym związku. De Niro, którego słusznie można by nazwać największym aktorem wszechczasów, jest tutaj na szczycie swojej gry. W „Taksówkarze” zaprezentował się na najwyższym poziomie. Nie tylko grał Travisa Bickle'a - był Travisem Bickle'em. A tutaj jest Jake LaMotta, niesławny bokser znany z obelżywego stylu życia i nieco paranoidalnych urojeń podczas jego rządów jako mistrz świata w boksie wagi średniej w latach 1949-1951. Przez cały film bije swoją żonę (graną fachowo i przekonująco przez 19-latków). roczna Cathy Moriarty), przekonana, że ​​go zdradza, i mniej więcej o tym jest film. Boks jest po prostu tym, czym zarabia na życie i może być uważany za sposób na uwolnienie części jego głębszego, skrywanego gniewu. LaMotta ma bliskie relacje z Joeyem, jego bratem, a ich interakcja często wywyższa film ponad inne tego gatunku. Dialog jest świetny, bliski perfekcji „Pulp Fiction” Quentina Tarantino, bogaty w ten szybki, brudny język i brutalne obelgi. Pesci, który był na skraju odejścia z showbiznesu w okresie przedprodukcyjnym, został zauważony przez De Niro w tanim filmie klasy B zatytułowanym „The Death Collector” (1975), znanym również jako „Family Business”, naprawdę okropnym filmie, który mimo to zademonstrował wczesny znak, co ma nadejść dla Pesci. De Niro chciał go do filmu, a jego przeczucie było albo bardzo szczęśliwe, albo bardzo mądre – to jeden z najlepszych występów w całej karierze Pesci. Scorsese nakręcił film w stonowanej czerni i bieli, przedstawiając pewną epokę depresji i nieszczęścia. Aby krew pojawiła się na ekranie podczas sporadycznych scen walki, Scorsese użył syropu Hersheya – co jest interesującą ciekawostką dla każdego aspirującego twórcy filmowego, który planuje nakręcić brutalny film w czerni i bieli. Ale jak często tak się dzieje? Jest to z pewnością jeden z najbardziej intensywnych filmów, jakie Scorsese wyreżyserował i jeden z najważniejszych w jego karierze. Wraz z „Taksówkarzem” jest to kultowy film, który przetrwa próbę czasu przez długie lata. Współpraca Scorsese i De Niro na przestrzeni lat zaowocowała jednymi z najbardziej wpływowych i absolutnie niesamowitych filmów wszechczasów: „Wredne ulice”, „Taksówkarz”, „Król komedii”, „Goodfellas” i „Kasyno”. myśleć niemal natychmiast. Ale być może jedynym tytułem, który zostanie zapamiętany jako ich najśmielszy wysiłek, jest „Wściekły byk”, film tak niesamowicie radosny, że nie da się go opisać. To po prostu arcydzieło dla umysłu i zmysłów, pozostawiające cię znokautowanym po brutalnym ciosie jeden-dwa. Gdybym miał zebrać listę wymaganych widoków, byłaby to na górze.

inż. dr Stanisław Majewski

Cóż, nie sądzę, żebym kiedykolwiek była bardziej rozczarowana w całym moim życiu, ale tak właśnie jest. Zdaję sobie sprawę, że ten film przegrał z „Zwykłymi ludźmi”, filmem, który uwielbiam. Nie jestem idiotą – wiem, że Martin Scorcese to świetny, bardzo utalentowany artysta, który umieszcza na ekranie mocne obrazy. Zgadzam się, że wielokrotnie był oszukiwany z Oscara, co uświadamia, że ​​nie liczą się zbytnio. Dla DeNiro jest to jeden z najlepszych występów wszechczasów. DeNiro jest jednym z garstki amerykańskich aktorów, którzy zasłużyli na swoje miejsce na szczycie – jest tam z Brando, Pacino i Newmanem. "Wściekły byk" pomógł mu tam umieścić. Jeśli chodzi o resztę aktorstwa, Cathy Moriarity uosabia blondynkę z lat 40. i kobietę z Bronxu, a Joe Pesci jest idealny jako brat LaMotty. Scorcese przedstawia tu burzliwe życie Jake'a Lamotty z całą jego brutalnością, nie oszczędzając nam niczego w jego walkach, jego gniewu na żony, brata, nikogo. Jego obsesyjna natura, jego zazdrość, jego – cóż, jego wściekłość – nie czynią z niego sympatycznego charakteru. Sam LaMotta był zaniepokojony tym, jak pojawił się na ekranie, ale potem miał uczciwość, by przyznać, że był bękartem. Scorcese tworzy Bronx i krwawą grozę pierścienia walki w sposób, jakiego nikt inny nie miał. Pierwsze ujęcie samotnego boksera na ringu jest oszałamiające, podobnie jak ćwiczenie przemowy przez prawdziwego LaMottę w przebieralni. Wszystko w tym filmie emanuje aurą szczególnej epoki, zwłaszcza kolorowe domowe filmy - genialny akcent. Jedynym problemem, jaki miałem z filmem, było to, że był nudny i nie dało się go obejrzeć. W końcu znudziły mi się te wszystkie krzyki, wrzaski i oglądanie tej nieprzyjemnej, wstrętnej postaci, że wyłączyłem zestaw. Pomyślałem, że jeśli jeszcze raz torturuje swoją żonę, pytając ją, czy spała z jego bratem, to przebiję pięść przez zestaw. To odwieczne pytanie – wiesz, że coś jest świetną sztuką, ale to do ciebie nie przemawia. Lubisz coś, co jest bardzo dobrze zrobione, ale trochę mniej artystyczne - czy to oznacza, że ​​jesteś jedną z mas, dla których przeciętność stała się twoim pomysłem na to, co dobre? Nie wiem. Lubię myśleć, że potrafię docenić pięknie zrobiony film. Ale myślę, że mogę bardziej docenić skomplikowane postacie, które rozumiem na pewnym poziomie – lub chcę zrozumieć, prawdziwe emocje, prawdziwy ból serca – prawdopodobnie bardziej niż wspaniałe kręcenie filmów. Kiedy jest jedno i drugie, to magia. Dla mnie „Wściekły byk” nie był jednym z tych czasów. „Ojciec chrzestny I”, „Ojciec chrzestny II”, tak. Naprawdę nienawidzę pisać tych komentarzy.

Karina Głowacka

Zwiastun

Podobne filmy