Jest prawie niemożliwe, aby oddzielić to, co wydarzyło się poza ekranem, od końcowego produktu All the Money in the World. Mając to na uwadze, Ridley Scott właściwie nie mógł zrobić lepszej roboty, dokonując płynnego przejścia od Kevina Spaceya do Christophera Plummera w roli J. Paula Getty'ego. Nieuchronnie będzie to jedyna rzecz, jaką ludzie zawsze pamiętają z tego filmu, ale ostatecznie film odnosi sukces gdzie indziej jako thriller oparty na porwaniu wnuka Getty'ego w Rzymie w 1973 roku. Być może najbardziej imponującym aspektem filmu jest jego nieprzerwane tempo. Niezależnie od tego, czy wszystkie dzwonki i gwizdki w tej historii były prawdziwe, Scott jest zdeterminowany, aby trzymać cię w napięciu, nawet jeśli ostatecznie wiesz, gdzie kończy się ta historia. I na szczęście ta historia jest idealna na przeżycie kinowe. Prawdziwe wydarzenia są niestety tragiczne dla wielu zaangażowanych, ale ostatecznie to postać J. Paula Getty'ego sprawia, że jest to naprawdę porywająca postać do oglądania. Niechęć do zapłacenia ani grosza za okup za wnuka jest nie do zniesienia, a fakt, że wydarzenia nie rozegrały się w jeszcze gorszym dworze, jest cudem. Odpychanie Getty'ego (lub jego brak) sprawia, że świetnie się bawi z jego synową, Gail Harris (w tej roli Michelle Williams). Williams jest genialna we wszystkim i po raz kolejny zabija go jako zdesperowana, ale kontrolowana matka porwanego syna. Prawdopodobnie zostanie przyćmiona przez Plummer Come rozdania nagród, ale talent Williamsa nigdy nie pozostanie niezauważony przeze mnie. Ostatecznie „Wszystkie pieniądze na świecie” to fascynująca opowieść o chciwości, oszczędności, władzy i różnicach w podejściu ludzi do sytuacji wysokiego stresu. Od wspaniałych występów do imponującego i ważnego wyczynu z ostatniej minuty Scotta, doceniam All the Money in the World. 7,9/10
Aleksander Lis
Zdjęcia, scenografia, reżyseria i aktorstwo były wyjątkowe w tym fascynującym dramacie kryminalnym opartym na faktach. Zastąpienie Kevina Spacey'a powtórną sesją, która kosztowała dodatkowe 10 mln, było bezproblemowe, chociaż edycja mogła być bardziej zwarta. Tempo mogło być również nieco szybsze, aby długość 133 minut nie wydawała się 160 minutami. Poza tym bardzo przyjemny film. 8/10 ode mnie.
Tomasz Krupa
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco