„Bent” podąża za Dannym Gallagherem (Karl Urban), zdyskredytowanym detektywem od narkotyków, który po wyjściu z więzienia planuje zemstę na oskarżycielu, który go wrobił i zabił jego partnera. Poprzez swoją misję Gallagher jest zmuszony stawić czoła bezwzględnej, uwodzicielskiej agentce rządowej (Sofia Vergara), która może być po jego stronie lub nie; oraz jego mentor (Andy Garcia), emerytowany policjant, który przez całą swoją karierę walczył z korupcją.

Słaba fabuła, kiepski scenariusz, wolne tempo i granie na szynkę sprawiają, że jazda jest mniej niż przyjemna. Odświeżony pomysł, zrobiony tysiąc razy i 999 razy lepiej! Nasz lider, Karl Urban, sprawia, że ​​Matt Damon wydaje się mieć nieograniczoną głębię emocjonalną. Cały czas wygląda, jakby cierpiał na twarde stolce – przez cały czas zachowując ten sam wyraz twarzy. Dział garderoby nie był zbyt opodatkowany, biorąc pod uwagę, że nosił ten sam strój przez cały film, ale na zmianę koszulki. Ciągłość wymaga zwolnienia; gliniarze łamią tylne światło naszego bohatera i 20 sekund później jest w pełni sprawne i nieuszkodzone! Makijaż jest trochę dziwny, cios w nos powoduje, że po jednej tysięcznej sekundy jest dużo krwi, a jedna postać postrzelona w końcowej scenie natychmiast wykrwawia się z głowy i ciała, mimo że została postrzelona tylko raz. Jedna postać ginie od nieśmiercionośnej rany! Fabuła jest dość prosta. Mężczyzna oskarżony o coś, czego nie zrobił, wychodzi, aby udowodnić, że jest inaczej i odkryć słabo zawoalowany spisek. Wiele razy straciłem zainteresowanie z powodu wolnego tempa i słabego skryptu. Film jest pozbawiony dramatyzmu i bardzo łatwo odrywasz się od fabuły. Krótko mówiąc, nie jest dobrze.

inż. Sebastian Dudek

Naprawdę lubię Karla Urbaina i fajnie jest widzieć go nie w roli pomocnika) Nic specjalnego, ale przyjemny mały film, aby spędzić trochę czasu ... nie tak źle, jak niektórzy mówią ...

mgr dr Dominika Walczak

Bent (2018) opowiada o byłym gliniarzu, który został wrobiony, stracił partnera, a teraz szuka zemsty, walcząc ze swoimi wewnętrznymi demonami, by po prostu nazwać to rzuceniem i pozostać przy swojej wiecznej miłości. Ma dobrą fabułę i podoba mi się to, co z nią zrobili, ale robią rzeczy zbyt duże i nigdy nie wyjaśniają ich wystarczająco. Spisek? Czy jest to związane z rządem? Czy chodzi tylko o nieuczciwych agentów walczących o pieniądze? W końcu to wszystko nie ma znaczenia. To nie jest film akcji. Chodzi o obserwowanie, jak rozwija się śledztwo i jest to trochę nijakie. Jest kilka podkręconych piłek, ale są one raczej słabe. Ogólnie rzecz biorąc, po prostu OK.

Fryderyk Sadowski

96-minutowa długość wydawała się 3 godzinami w tym nadmiernie przeciągniętym, powolnym bałaganie. Czy przy tej produkcji był w ogóle zaangażowany dział montażu? Scenariusz/scenariusz i reżyseria Bobby'ego Moresco były okropne – uczeń szkoły średniej mógł zrobić to lepiej. Wynik był wszędzie. Aktorstwo było OK dla aktorów klasy B, z wyjątkiem Karla Urbana, którego występ był katastrofą. Jego monotonne dialogi i woskowe wyrażenia sprawiały, że wydawało się, że to jego pierwsza rola aktorska. To także żałosne, że wszystkie 8 i wyższe recenzje tylko recenzowały ten film, a więc wszystkie podróbki. Smutne, że producenci muszą oszukać widzów, widząc tę ​​katastrofę. To szczere i hojne 3/10 ode mnie.

Ernest Konieczny

Zwiastun

Podobne filmy