Ponieważ Francuzom nie udaje się obronić swoich indochińskich kolonii przed komunistycznym powstaniem, prezydent USA Johnson decyduje zgodnie z logiką zimnej wojny, że armia amerykańska musi przejąć obronę (południowego) wietnamskiego państwa marionetkowego, ale odmawia odpowiedniej mobilizacji. Pobożny katolik, patriota i ojciec rodziny, podpułkownik Harold Moore, dowódca pierwszego batalionu, czytał i zapewnia doskonały trening spadochroniarski młodym rekrutom zreorganizowanego 1/7 Pułku Kawalerii 1. Dywizji Kawalerii Powietrznej USA, polegając na ścisłym współpraca z załogami śmigłowców bojowych i ewakuacji medycznej majora Bruce'a Crandalla. Ich wątpliwe zadanie zdobycia góry w Ia Drang, „Dolinie Śmierci”, w dywizji Wietkongu, która okazuje się mistrzowsko okopana przez twardego, zdolnego podpułkownika Nguyena Huu An, jest krwawym koszmarem, a Moore osobiście dowodzi swoimi 400 ludźmi na froncie, gdzie tylko braterstwo może inspirować do bohaterskich wysiłków, co udokumentował reporter wojenny z rodziny wojskowej.