Opuszczona w zupełnie nowym, uroczym mieszkaniu w Oslo, wątła Ingrid walczy o pogodzenie się ze swoją tajemniczą chorobą genetyczną, po tym, jak niedawno straciła wzrok w kwiecie wieku. Obawiając się opuszczenia mieszkania, aby wyjść na własną rękę, Ingrid powoli wycofuje się w swoją wymyślną bańkę fantazji, na skraju przekonania samej siebie, że jej mąż architekt po cichu ją szpieguje, kiedy myśli, że jest sama. Nagle słabe stukanie w ścianę lub nieznany nowy dźwięk wystarczą, by rozdmuchać paranoję niewidomej autorki – a jednocześnie – rzeczywistość i wyobraźnia zaczynają się zacierać. W końcu, czy historie Ingrid podsycają zarówno jej podejrzenia, jak i jej aseksualny niepokój, czy może tak wygląda całkowita ślepota?