Informacje o filmie

Dominic Cobb jest czołowym praktykiem artystycznej nauki o wydobyciu, wnikającym w sny podmiotu w celu uzyskania ukrytych informacji bez wiedzy podmiotu, koncepcji, której nauczył go jego teść profesor, dr Stephen Miles. Współpracownikami Doma są byli studenci Milesa, których Dom wymaga, ponieważ zrezygnował z bycia architektem marzeń z powodów, których nie ujawni. Główny współpracownik Doma, Arthur, uważa, że ​​ma to coś wspólnego ze zmarłą żoną Doma, Mal, która w tych snach często figuruje wyraźnie i brutalnie, lub Dom chce „wrócić do domu” (powrócić do własnej rzeczywistości, która obejmuje dwoje małych dzieci ). Praca Doma dotyczy głównie szpiegostwa korporacyjnego. Ponieważ badani nie chcą, aby informacje dostały się w niepowołane ręce, klienci nie tolerują niepowodzeń. Dom jest także poszukiwanym mężczyzną, ponieważ wielu jego przeszłych poddanych dowiedziało się, co Dom im zrobił. Jeden z tych badanych, pan Saito, oferuje Domowi pracę, której nie może odmówić: posunąć koncepcję o krok dalej, a mianowicie zasiać myśli w snach podmiotu bez jego wiedzy. Incepcja może zasadniczo zmienić tę osobę jako istotę. Celem Saito jest Robert Michael Fischer, spadkobierca imperium biznesu energetycznego, które ma potencjał, by rządzić światem, jeśli będzie kontynuował obecną trajektorię. Poza złożoną logistyką wymarzonej architektury sprawy i pewnymi niewiadomymi dotyczącymi Fischera, największymi przeszkodami w sukcesie zespołu stają się obawy dotyczące jednego aspektu powstania, którego Cobb nie ujawnia innym członkom zespołu przed pracą, oraz najnowszego Cobba skojarzyć przekonanie Ariadny, że własna podświadomość Cobba, zwłaszcza w odniesieniu do Mal, może przejmować to, co dzieje się w snach.

Mój trzeci raz oglądam ten film! Mimo to nadal oszołomiło mój umysł, sprawiło, że cieszyłem się każdą chwilą i pozostawił wiele myśli później. Dla kogoś takiego jak ja, które rzadko sypia bez snu, oglądanie, jak Christopher Nolan zilustrował na dużym ekranie każdą cechę snu, jest bardzo ekscytujące. Ponieważ zostało to zrobione tak wyrafinowane, wierzę w plotkę, że Nolan spędził 10 lat, aby ukończyć scenariusz Incepcji. Moim zdaniem było to jak dotąd największe osiągnięcie w jego błyskotliwej karierze pisarza-reżysera. Doszedłem do tego wniosku po dokonaniu szybkiego porównania niezwykłych dzieł Nolana: Memento, jako jego pierwszy podpis w historii kina, jest niesamowity i pozostał najbardziej zapierającym dech w piersiach filmem, jaki kiedykolwiek widziałem. Ale ogólnie rzecz biorąc, nie osiąga tego samego poziomu Incepcji. Prestiż jest bardzo imponujący, ale jakoś nie byłem w stanie znaleźć w nim bardzo szczególnego „ducha Nolana”. Trylogia Batmana to najlepsza saga superbohaterów wszech czasów a jego szczyt, Mroczny Rycerz, jest bez wątpienia również arcydziełem. Niemniej jednak, za każdym razem, gdy o tym mówimy, Heath Ledger zwraca uwagę na swoją życiową rolę: (wyjątkowy i jedyny) Joker. Potem nadszedł Incepcja, w której Nolan naprawdę się wyróżniał, mając każdy szczegół swojej pracy zrobione w najlepszy sposób. Wielowarstwowa fabuła, mimo swojej złożoności, pozostaje spójna i oryginalnie ciekawa. Od strony wizualnej wszystko zostało po mistrzowsku wykonane: nienaganne przekroje pozwoliły filmowi podążać za nieliniową opowieścią Nolana bez rozpraszania się; cudowna praca kinematograficzna uzupełniona niesamowicie pomysłowymi efektami wizualnymi, powołała do życia tak wiele zapierających dech w piersiach scen, niektóre z nich, jak sądzę, na długo pozostaną w pamięci widza (cityginanie w Paryżu, walka w zerowej grawitacji, w zawieszeniu, zapadające sny...). Ponadto Nolan miał również solidną obsadę, która pomagała mu w przekazywaniu wszystkich jego wiadomości. Później mieliśmy Interstellar. Chociaż podziwiałem jego zdjęcia i efekty wizualne, sam film nie jest ani trochę na poziomie Incepcji. SPOILERY PRZED !!!!! Dla wszystkich, którzy nie oglądali tego filmu, możecie przerwać czytanie właśnie tutaj, ponieważ poniższe akapity zawierają mnóstwo spoilerów! Akcja toczy się w świecie, w którym istnieje technologia, która pozwala ludziom dosłownie dzielić się marzeniami. Na tym świecie istnieje nowy rodzaj szpiega korporacyjnego – „ekstraktory”, które wykorzystują tę technologię do infiltracji podświadomości celu i wydobywania cennych informacji poprzez wspólny świat snów. Do naszego bohatera, pana Cobba (Leonardo DiCaprio), bardzo znanego ekstraktora, i jego partnera Arthura (Joseph Gordon-Levitt) zwraca się potężny biznesmen - pan Saito (Ken Watanabe) z misją prawie niemożliwą, której nikt nigdy nie miał zrobione wcześniej: zamiast kraść, chce, aby zaszczepili ideę w podświadomości człowieka, co jest również nazywane „incepcją”. W zamian Saito oferuje coś, czemu Cobb nigdy nie mógłby się oprzeć: bilet na powrót do domu ze swoimi dziećmi, wnosząc przeciwko niemu oskarżenie o zabójstwo. Więc Cobb i Arthur zbierają zespół do wykonania misji: Eames (Tom Hardy) - weteran fałszerz tożsamości, Yusuf - jedyny chemik, który potrafi wytworzyć tak potężny środek uspokajający dla tak złożonego 3-poziomowego "snu we śnie", oraz Ariadne (Ellen Page) – początkująca, ale niezwykle utalentowana architekt, której rola jest kluczowa dla powodzenia misji. Celem jest Robert Fischer (Cillian Murphy) - syn i spadkobierca największego konkurenta Saito (umierający Maurice Fischer). Celem jest zasianie w jego umyśle pomysłu, który sprawi, że porzuci biznes ojca, a zespół musi zabrać Saito jako gościa w swojej misji, aby mógł zweryfikować wynik powstania. Podczas gdy zespół zagłębia się coraz głębiej w umysł Fischera, stopniowo odkrywamy mrok przeszłości Cobba, a także 2 największe przyczyny dla naszego bohatera: dlaczego stał się takim ekspertem od inicjacji i jaka jest jego desperacka motywacja, by wziąć to szaleństwo misja. Film opowiada nie tylko o misji inicjacyjnej, ale przede wszystkim o zmaganiach o znalezienie drogi w labiryncie życia. W przypadku Cobba jest to labirynt snów zbudowany przez jego wspomnienia z jego dawną żoną Mal (Marion Cotillard) i jego żale. Dopóki więc pozwoli się pochłonąć przeszłości, obwiniając się o śmierć swojej ukochanej żony, będzie ona powracać i nawiedzać jego teraźniejszość: im głębiej zespół pogrąża się w śnie, tym bardziej niebezpieczna jest jego podświadomość pod postacią jego upiorna żona wychodzi i może w każdej chwili zagrozić misji. Rzeczywiście, jeśli zrozumiemy film z tymi dwiema warstwami jego historii, scena końcowa ma sens. TAk! Mówimy teraz o tym słynnym zakończeniu, które do dziś pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych filmowych zakończeń w historii kina. Czy Cobb znalazł pana Saito w stanie zawieszenia, sprowadził go z powrotem, aby ukończyć misję, a następnie wrócił do swoich dzieci w prawdziwym świecie? A może nadal tkwią w otchłani - nieskończonym świecie snów, a ostatnia scena była tylko jego wielkim marzeniem? Ale wszystkie te pytania mają znaczenie tylko w pierwszej warstwie historii: wyniku misji początkowej. Kiedy postrzegamy tę historię w jej głębszej warstwie, jako podróż, w której Cobb uwolnił się od poczucia winy za przeszłość i ponownie znalazł sens swojego życia, to zakończenie spełniło swoje zadanie. Cobb nawet nie został, żeby zobaczyć, czy bączek spadnie, bo już go to nie obchodziło, ważne dla niego jest to, że będzie ze swoimi dziećmi. W końcu pozbył się nawiedzającej go przeszłości i mógł iść dalej, a to ma znaczenie. A przecież sen czy rzeczywistość, ważne jest, aby naprawdę żyć. Z tego punktu widzenia rozwiązał labirynt swojego życia. Kilka krótkich zdań na temat obsady: Leo oddał sprawiedliwość naszemu głównemu bohaterowi, ale nie udało mu się odskoczyć od swoich poprzednich podobnych ról w Wyspie tajemnic i Krwawym diamentie. Joseph Gordon-Levitt mógł być bardziej intensywny, biorąc pod uwagę fakt, że miał najbardziej zdumiewającą scenę walki w filmie (sekwencja z zerową grawitacją). W przedstawieniu Kena Watanabe brakowało czegoś, co miałoby wcielić się w rolę potężnego człowieka, który sponsorował szaloną misję. Może to był jego angielski… Tom Hardy był w porządku, ale nie dało się go zapomnieć, ponieważ jego postać nie miała żadnego pamiętnego momentu, chociaż spędzał dużo czasu na ekranie. Ellen Page była naprawdę imponująca, w pełni ilustrowała spryt i przenikliwość młody genialny architekt. I osobiście znalazłem w jej aktorstwie wiele uroków. Cillian Murphy również wykonała świetną robotę. Znacznie bardziej złożony emocjonalnie niż tylko cel początkowej misji, jego bohater, Robert Fischer, pod koniec nie różnił się tak bardzo od naszego bohatera Cobba. Oboje usiłowali znaleźć wyjście z własnego labiryntu. Jeśli dla Cobba, była to bolesna przeszłość jego zmarłej żony; dla Fischera był to wielki cień i brak uznania jego zmarłego taty. Ostatnia, ale nie mniej ważna osoba, która zrobiła na mnie największe wrażenie, to Marion. Mal była taka piękna i tajemnicza w bardzo wyjątkowy, nawiedzony sposób, głównie ze swoimi mówiącymi oczami! A dla mnie jest najbardziej niezwykłą postacią filmu.

dr Lidia Wysocka

Po raz pierwszy oglądasz to tylko raz, więc ostrożnie wybierz swój stan umysłu. To film o filmach, marzeniach i rzeczywistości, a także o tym, jakie życie najlepiej znaleźć, kiedy wyjdziesz z kina i wrócisz do tego, co zostało, aby wejść. Jest spektakularny, brutalny, enigmatyczny i niepokojący. Jest piękny i wciągający. Chodzi o jedną z moich ulubionych postaci, która kiedykolwiek pojawiła się na ekranie. Nieczęsto go widzę, na wypadek, gdyby nie było tak dobrze, jak lubię to pamiętać. To mój sekret, że zamykam się w sejfie w piwnicy. Że gdzieś istnieje idealny świat dla nas wszystkich. Dla niektórych może to oglądanie tego w kinie.

Juliusz Piotrowski

Zwiastun

Podobne filmy