Kiedy norwescy naukowcy opracowują sposób na zmniejszenie żywych organizmów do miniaturowych rozmiarów, przy czym przeciętny człowiek ma tylko 5 cali wzrostu, świat widzi w tym wspaniałą nową szansę. Ludzie „zmniejszeni” zużywają mniej zasobów, zajmują mniej miejsca i mają mniejszy wpływ na środowisko. Dodatkową korzyścią jest to, że ich „pełnowymiarowe” konta bankowe przekładają się na znacznie więcej bogactwa przy mniejszym rozmiarze, ponieważ potrzeba mniej materiału do budowy wymarzonych rezydencji lub tworzenia wspaniałej biżuterii. W ciągu dekady na całym świecie wyrastają „zmniejszone” miasta, a Paul (Matt Damon) i Audrey (Kristen Wiig) z Nebraskan z klasy średniej podejmują decyzję o dołączeniu do „małych ludzi”. Jednak gdy pojawiają się komplikacje, Paul odkrywa, że jego światopogląd zostaje rozbity i odchodzi, szukając nowego kierunku w swoim życiu. Reżyser Alexander Payne (Wybory, Sideways, The Descendants, Nebraska) ma talent do charakteru i kondycji ludzkiej. Ten film, z pewnością jego największy przewidziany w budżecie wysiłek ze względu na zaangażowane efekty specjalne, trochę traci dzięki ambicjom filmu i nadmiernie rozbudowanej historii. Payne wydaje się sugerować, jak długo ludzie będą musieli się posunąć w nadziei, że spełnią marzenia wielu Amerykanów z klasy wyższej, z estetyką wielkiego domu i country clubu. Payne poświęca również czas na niebezpieczeństwo zmiany klimatu, a ostatnia część filmu przenosi to na poziom apokaliptyczny. Niezależnie od tego, czy przesadza dla efektu, komiksu czy w inny sposób, nie wyjaśnia tego jasno, ale możliwe jest również, że jest szczery w swoich obawach. Damon dobrze spełnia swoje zadanie, ponieważ jest powołany głównie do bycia pustą kartą, raczej pustym człowiekiem szukającym sensu w świecie. Wyróżniające się występy Christophera Waltza jako nieznośnego sąsiada Damona, a zwłaszcza Hong Chau jako jednonogiego wietnamskiego byłego dysydenta politycznego, który został pracownikiem sprzątającym. Jest fenomenalna i powinna była zdobyć wspierającą nominację do Oscara. Film okazał się klapą zarówno krytyków, jak i kas, ale podobał mi się i nadal nie mogę się doczekać pracy Payne'a.
doc. doc. Angelika Wróblewska
Od Sideways, do Nebraski, do The Descendants, a nawet Paris, je t'aime, pokochałem wszystko, co widziałem od reżysera Alexandra Payne'a, czyniąc Downsizing jednym z moich najbardziej oczekiwanych filmów 2017 roku. niewiele o filmie poza jego koncepcją, wszedłem na seans dość zimno. Niestety, film nie ma nic więcej do zaoferowania poza genialną koncepcją i wyjątkowym pierwszym aktem. Muszę przyznać, że wyszedłem rozczarowany, myśląc, że mogli zrobić z tego filmu lepszy na wiele sposobów. Kiedy film ma tak wiele obietnic i niewiele z niego realizuje, czuję, że wielu ludzi byłoby tym zawiedzionych. Oto dlaczego uważam, że każdy powinien zobaczyć Downsizing, mimo że jest nieco zbyt przeciętny jako produkt końcowy. W tym dramacie, który jest również po części satyrą społeczną swojego gatunku, Downsizing podąża za parą, która wierzy, że ich życie byłoby lepsze, gdyby mieli się skurczyć i przenieść do nowego świata zwanego Leisureland. To miejsce istnieje po to, by chronić Ziemię i chronić środowisko, przez tych skurczonych ludzi potrzebowali znacznie mniej zasobów. Z wieloma znaczeniami tytułu, jest to koncepcja, która brzmi niesamowicie na papierze, ale nie przekłada się dokładnie na tak wspaniały film. Przez cały pierwszy akt byłem zanurzony w tym świecie i nie mogłem się doczekać, aż zabiorę mnie w jego podróż, ale wkrótce straciłem zainteresowanie, gdy zaczęły dominować elementy polityczne i religijne. To film, który mógłby zrobić o wiele więcej w swoim założeniu. Nie zdradzając niczego, jest wiele postaci, które pojawiają się i wychodzą z tego filmu w mgnieniu oka, pozostawiając je w kurzu, podczas gdy w rzeczywistości były naprawdę interesujące i dodały warstwę do całej historii. Wydawało się, że Alexander Payne tak bardzo chciał skupić się na koncepcji Downsizingu, że po drodze odsunął na bok sporo postaci. Jego filmy zawsze dotyczyły postaci i chociaż Paul (Matt Damon) i Ngoc (Hong Chau) dzielą w tym filmie świetną chemię, trudno nie życzyć sobie, aby wszyscy bohaterowie pierwszego aktu byli obecni w całym filmie. To był bardzo ciekawy problem, który miałem podczas oglądania i zdecydowanie po zastanowieniu. Jak tylko zostaniesz przeniesiony do tego innego świata, który został zbudowany dla tych, którzy przez lata się zmniejszyli, poczujesz się jakby sparaliżowany tym, jak interesujące są wizualizacje i jak dobrze wchodzą w grę aspekty komediowe, ale co ty nie oczekuj, że film przybierze dramatyczny obrót i naprawdę będziesz myślał o świecie, w którym żyjemy i czy pewne linie dialogu są prawdziwe w odniesieniu do społeczeństwa w ogóle. Pod tym względem jest to film otwierający oczy, a trzeci akt jest niesamowicie ambitny, ale po prostu nie sądzę, aby naprawdę trzymał lądowanie, do którego dąży. W końcu to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów, jakie pamiętam, ale pomysł nie czyni filmu świetnym. To sam film musi cię przekonać jako całość, a Downsizing po prostu nie zrobił tego dla mnie. Pod wieloma względami jest to bardzo imponujący film z technicznego punktu widzenia i wiąże się z ryzykiem, którego się nie spodziewałem, ale ryzyko, które podejmuje, będzie działać tylko dla kilku widzów, którzy mogą się z nim odnieść. Jest to film, który wiele obiecuje i stara się spełnić wszystkie te obietnice, jednocześnie wpychając się w wątki poboczne, które sprawiają, że ten film jest zbyt złożony emocjonalnie, aby naprawdę zainwestować w aspekty satyryczne do końca. Chciałbym, żeby ten film przeszedł jeszcze kilka przeróbek, ponieważ jest tu gdzieś satyryczne arcydzieło filmu, ale po prostu nie jest to produkt, który wkrótce zobaczysz w kinach. Redukcja jest warta twojego czasu pod względem oryginalności, ale nie spodziewałbym się, że będzie to twój ulubieniec.
Olaf Nowak
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco