To trzeci rozdział uznanej serii Planet of the Apes. Reżyserem jest Matt Reeves, a ten odcinek jest miły dla oka. Wystarczająca aktywność, aby utrzymać zainteresowanie i fabułę, która rozwija się w dobrym tempie na dwugodzinny i dwudziestominutowy film. Caesar (Andy Serkis) i jego małpy zostają wciągnięte w śmiertelny konflikt z armią ludzi dowodzoną przez przebiegłego, upartego pułkownika (Woody Harrelson). Cezar plącze się ze swoimi wewnętrznymi, mrocznymi instynktami i mierzy się z własną mityczną postawą, mszcząc się na swoim rodzaju. Staje twarzą w twarz z Pułkownikiem jako zaciekły pretendent w bitwie, która zadecyduje o losie obu gatunków. Małpa kontra człowiek i przyszłość planety. Naprawdę imponujący jest Steve Zahn grający Bad Ape. W obsadzie znaleźli się także: Amiah Miller, Judy Greer, Aleks Paunovic, Karin Konoval, Toby Kebbell i Michael Adamthwaite.
inż. inż. Kaja Jakubowska
Poważnie musi ponownie ocenić kryteria, według których recenzują filmy. Czemu? Ponieważ podając ten film 1/10 mówi: „Nie znam się na jakości robienia filmów”. Opisy takie jak powolne i nudne po prostu nie kończą się! Takie opinie są aktem skrajnego lenistwa – niezdolności do mentalnego zainwestowania w bierne przeżywanie filmu. Niemożność zainwestowania w dobrze zrobiony film, który ma coś do powiedzenia. Każdy ma prawo do zdania – ale kiedy człowiek porzuca zasługi przed oczami, a jakość filmowania jest pomijana z wyboru? To po prostu niefortunne. Mogę nadal upominać tych, którzy nie mają smaku, ale co to za pożytek? Wojna o planetę małp nie jest dobrym filmem - to świetny film!!! Myślałem, że część pierwsza była powyżej średniej, część druga była zaskakująco dobra – ale ten film? To graniczny klasyk! W skrócie, Wojna o planetę małp to walka o przetrwanie pomiędzy grupą czujących małp Cezara (goryle, orangutany) a opuszczoną grupą żołnierzy dowodzonych przez załamanego/oszalałego przywódcę. Ta walka zaczyna się jako otwarta wojna, ale zbliża się do bardzo bliskiego przetrwania między porywaczami i więźniami. Jest wiele ciężkich, dramatycznych sekwencji – i powiedziałbym, że ten film godzi w rozrywkę na rzecz sensownej treści. Zwykle bardzo krytycznie podchodzę do tego typu filmów, ale nie tym razem! Wszystko służy bohaterom i fabule, a tym samym staje się projektem, który znacznie przekracza sumę jego części. Tak, ten film ma w sobie śmierć, cierpienie i trudną sytuację - a także bohaterstwo, empatię i siłę jedności. Efekty są zdumiewające - i od razu pozwalają widzowi w wiarygodny sposób wśliznąć się w świat. Możliwe, że ten film wyprzedza swoje czasy o 5 lat. Może minąć trochę czasu, zanim inny film osiągnie ten poziom dramatyzmu, a jednocześnie będzie to doświadczenie silnie uzależnione od efektów. Podobno ten film wymaga aktywnego widza. Człowiek faktycznie musi się pokazać, chłonąć treść filmu, który nie będzie ulegał samolubnym potrzebom „daj mi działanie”. Więcej science fiction powinno być tak odważnych i piśmiennych. Uwielbiam filmy, które zadają ciekawe pytania i mogą przynieść emocjonalną przygodę. Zaskakujące jest dla mnie, że trzeci film w tej trylogii tak bardzo poprawiłby się w stosunku do poprzednich dwóch filmów - dobre filmy same w sobie. O wiele więcej mógłbym porozmawiać: świetna ścieżka dźwiękowa! Muzyka zarówno wtapia się, jak i dodaje dramaturgii/akcji – najlepszy rodzaj ścieżki dźwiękowej – piękna praca kamery w ciekawych lokalizacjach i kilka wyjątkowych postaci, z których wielu nigdy nie mówi ani słowa! Ten film jest pełen wspaniałego budowania postaci, a wszystkie wielkie momenty naprawdę lądują tam, gdzie powinny. Dla mnie najlepszy film lata 2017 - może roku! Wszystkie recenzje 1* na IMDb są tajemnicą… aprobata publiczności dla tego filmu nie jest tak niska. Bardzo dziwne, w każdym razie dla tych, którym zależy, krytycy dobrze to ocenili - 9/10.
Marika Jabłońska
Czasami, gdy czytam recenzje o filmach na IMDb, widzę wzorce w piśmie. Podobny tekst, podobna struktura i podobne oburzające okrzyki. Przeczytaj ich wystarczająco dużo, a zobaczysz, że dość często istnieje przyczyna, dla której recenzje tak nisko oceniają film. Czy to polityczne, czy religijne. Bardzo rzadko chodzi o jakość filmu. Częściej jest to kwestia osobista, którą recenzent ma – a więc daje upust swojej złości w jedyny znany mu sposób – krzyczącą jedną gwiazdkę i listę powodów, dla których film jest najgorszy, jaki kiedykolwiek widział. Sprawia, że zastanawiasz się, jaka dziwna osoba by to zrobiła. Jeśli jednak przeczytasz wszystkie głupie 1-gwiazdkowe oceny, często dochodzisz do prawdy. A prawda, jeśli chodzi o ten film, jest taka, że to krakers. Wciąga Cię jak żaden inny film o małpach – jego tempo jest wspaniałe, a efekt wizualny oszałamiający. Sugerowałbym, abyś zignorował 1-gwiazdkowe recenzje i wziął je za to, czym są - kilka osób z wieloma kontami i dziwnymi poglądami na świat.
doc. Barbara Zalewska
Wojna (tak prawdopodobnie błędnie zatytułowana, jak jest) po raz kolejny jest na szczycie swojej gry, z bardziej intensywną fabułą, efektami wyglądającymi lepiej niż kiedykolwiek, kilkoma prawdziwymi niespodziankami i szokującymi momentami oraz grą typu A. Ta trylogia naprawdę zakończyła się na wysokim poziomie
inż. Milena Kucharska
Obserwuj nas
Życzymy miłego seansu :)
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco