1928. Słynny chiński magik Wei Ling Soo, prawdopodobnie najbardziej podziwiany człowiek w swoim fachu, odbywa udaną europejską trasę koncertową. Publiczność nie wie, że pod makijażem i chinoiserie jest naprawdę białym Stanleyem Crawfordem (Colin Firth) z Anglii. Stanley jest człowiekiem nauki, wierzy, że wszystko, podobnie jak jego iluzje, da się logicznie wytłumaczyć. Jako taki jest zdeklarowanym ateistą. Ze względu na brak wiary w takie pojęcia, jak wiara, jest także człowiekiem w dużej mierze pozbawionym emocji. Howard Burkan (Simon McBurney), przyjaciel Stanleya z dzieciństwa i sam magik, prosi go o przysługę: pomóż mu zdemaskować młodą Amerykankę o imieniu Sophie Baker (Emma Stone), która działa jako medium i medium. Sophie i jej matka (Marcia Gay Harden), które pochodzą z biednej rodziny, przeniknęły do bogatej rodziny Catledge z Riwiery Francuskiej. Piekarze byli w stanie wyłudzić pieniądze od Catledges, wierząc w to, co powiedziała im Sophie. Podczas gdy córka Catledge, Caroline (Erica Leerhsen) i jej mąż George (Jeremy Shamos) wierzą, że Sophie jest fałszywa, syn Catledge, Brice (Hamish Linklater) i matka rodziny Grace (Jackie Weaver) chcą wprowadzić Sophie do swojego życia na stałe, Grace , który chce założyć fundację dla Sophie, oraz Brice, który chce się z nią ożenić. Obserwując zdolności Sophie, Howard, sceptyk, przyznaje, że nie był w stanie wyjaśnić, w jaki sposób Sophie była w stanie robić rzeczy, które się wydarzyły, takie jak sprawianie, że niektóre przedmioty lewitowały, i że wiedziała rzeczy, których nie mogła wiedzieć. Stanley chętnie spełnia prośbę Howarda, często demaskuje media w swoim niezłomnym przekonaniu, że nie ma czegoś takiego jak zdolności parapsychiczne. Stanley ma nadzieję odwiedzić swoją ciotkę Vanessę (Dame Eileen Atkins), kobietę, która w dużej mierze go wychowała, podczas gdy on wykonuje tę pracę dla Howarda. Mieszka w Prowansji i jest prawdopodobnie jego ulubioną osobą na świecie. Podczas spotkania Stanleya i Sophie w domu Catledge Sophie wie, opierając się na jego zewnętrznej pogardzie wobec niej, że jest tam, aby kwestionować jej umiejętności. Stanley z kolei przyznaje przed sobą, że raz po raz nie potrafi wyjaśnić, w jaki sposób Sophie robi lub wie to, co ona robi lub wie. Niezależnie od tego, w dużej mierze trzyma się niezłomnie swojej wiary w nią. Ale kiedy Stanley spędza więcej czasu z ciocią Vanessą i Sophie, może dojść do wniosku, że małe niewyjaśnione zjawisko może sprawić, że stanie się szczęśliwszym człowiekiem.